Hej, hej,
Niestety długi weekend już się skończył... A szkoda, bo fajnie tak mieć wolny poniedziałek, prawda?
I zaczynać tydzień od wtorku, co nie?
Super by było mieć tak co tydzień...
No ale niestety, trzeba wrócić do rzeczywistości :)
Ten długi weekend sprzyjał moim twórczym szaleństwom.
Zrobiłam 2 LOsy, komplet biżuterii na prezent, naprawiłam inny naszyjnik, posprzątałam jeden wielki karton z różnymi gratami, posegregowałam trochę przydasiów....
No ale...
Najważniejszy w tym poście jest LO! Zrobiłam go z okazji mojego dnia na blogu
Color Hills (zerknijcie i tam ;) )
Hey, hey,
Unfortunately, a long weekend is over ...
A pity, because it's so nice to have a free Monday, right?
And start a week from Tuesday, isn't it?
It would be great to have this every week ...
Well, but unfortunately, we have to get back to reality :)
This long weekend encouraged my creative madness.
I made two LO, a jewelry gift set, I fixed another necklace, cleaned up a big cardboard box with various junk, sorted out some scrap goodies....
Well, but ...
Oczywiście wykorzystałam do niego najnowszą kolekcję "pillow fight"
Jest lekka i urocza i taki mniej więcej też wyszedł LO.
Jasny, pastelowy...
Mimo farb i gesso nadal wydaje się lekki jak piórko ;)
Of course, I used the latest collection - "pillow fight"
It is light and charming and so it came about LO.
Bright, pastel ...
Although the paint and gesso it still seems light as a feather;)
Zaszalałam z farbami, z gesso, z rubonsami :)
Czas wykorzystywać stare zasoby haha
I was a bit crazy with the paint, with gesso, with rubons :)
Time to use old resources haha
Zdjęcie na LO pochodzi z czarwca, kiedy odwiedziła nas Antilight.
Poszłyśmy wtedy do ogrodów Ossolineum i trzasnęłyśmy sobie kilka fotek przy fontannie.
Photo at the LO comes from June, when Antilight visited us.
Then we went to the gardens of Ossolineum and took a few photos at the fountain.
I jak Wam się podoba?
And how do you like it?
XOXO
Ibi