... oj działo się, działo...
na początek ściągnęły kamaftut i gizmo. I posiedziałyśmy w piątek do nocy późnej. Potem poszłyśmy na staniki i spóźniłyśmy się na spotkanie. A na spotkaniu było rzecz jasna rewelacyjnie. Było nas 13 osób i zdecydowałyśmy, że musimy się częsciej widywać. Może nawet jakieś warsztaty. Muszę się za czymś rozejrzeć. Serdecznie dziękuję Gosi, że zdecydowała się do nas dołączyć.
Krótka fotorelacja: